Kiedy budujesz coś, co w Twoim wyobrażeniu miało być sypialnią dla kota, a finalnie okazuje się, że od początku, w środku zamiast poduszki miała znaleźć się kuweta ze żwirkiem, to duma z wykonanego własnoręcznie projektu jest odrobinę mniejsza. Niemniej nadal uważam, że odwaliłem kawał dobrej roboty, a że finalnie jest to kocia toaleta, a nie domek dla kota, to już inna sprawa. Mam nadzieję, że kot będzie zadowolony z nowej odsłony miejsca, gdzie nawet król chadza piechotą. Tak mi się skojarzyło, bo wychodek wyszedł z tego iście królewski.
Czytaj dalej „Domek dla kota, a raczej kocia toaleta ;-)”Do kąta, czyli dokładność kątów i łuków w kilku słowach
Dokładność, to kosztowny parametr. Dlaczego tak twierdzę? Bo dokładność zazwyczaj wymaga precyzyjnego sprzętu, który z reguły tani nie jest, że o poświęconym czasie nie wspomnę. A jak mawiają: czas to pieniądz. Czy zatem przydomowy, amatorski warsztat jest skazany na brak dokładności i w efekcie nieuniknioną fuszerkę? To zależy, jaką dokładność chcemy osiągnąć i ile czasu jesteśmy w stanie zainwestować w powtarzalny efekt i przyjemność ze sprawnie, szybko i solidnie wykonywanej pracy. Ale dlaczego zainwestować? Ano dlatego, że lepiej poświęcić kilka chwil więcej na etapie przygotowań, niż poprawiać skutki kiepskiej dokładności, czy też braku powtarzalności (nie wiadomo co gorsze, a właściwie, to zależy od sytuacji). Jeśli temat wydaje Ci się interesujący, zapraszam do dalszej lektury, gdzie na wszelkie sposoby odmieniane będą dokładność kątów i łuków.
Czytaj dalej „Do kąta, czyli dokładność kątów i łuków w kilku słowach”Konik ze stożkiem Morse’a i uchwyt tokarski
Jakiś czas temu powstała moja pierwsza samodzielnie wykonana od A do Z tokarka. Jak się trochę poużywa urządzenia, to się zaraz wie, czego najbardziej mu brakuje albo co wymaga najpilniejszej zmiany. Tak więc na pierwszy ogień idzie konik ze stożkiem Morse’a i uchwyt tokarski.
Czytaj dalej „Konik ze stożkiem Morse’a i uchwyt tokarski”Prawie jak formatówka – Część druga
Chwilę już minęło od czasu, gdy rozpocząłem pracę nad czymś „prawie jak formatówka”. W pewnym sensie, to projekt dotarł do momentu, w którym trzeba będzie zadecydować co dalej, ale póki co, to może pokrótce opiszę, co w międzyczasie działo się z moją konstrukcją.
Czytaj dalej „Prawie jak formatówka – Część druga”Pilarka taśmowa PARKSIDE PBS350A1
Zaczepnie zacznę od tego, że od niedawna mam nową „zabawkę” w warsztacie. Rzadko zdarza mi się kupować narzędzia w sklepach spożywczo-przemysłowych, ale czasem cena jest jednak argumentem nie do obalenia w rozważaniach, czy warto. Pilarka taśmowa PARKSIDE PBS350A1 kupiona za jedyne 299 złotych (na otwarcie pobliskiego nowego sklepu), to naprawdę mega promocyjna cena. Pierwsze testy już były i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo spodziewałem się, że szału nie będzie, a jest całkiem nieźle. W międzyczasie zdążyłem odrobinę poużywać już tej maszyny, zaadaptować ją do możliwości lokalowych mojego warsztatu jak i dokonać pierwszej niewielkiej modyfikacji. Zainteresowanych zapraszam do lektury dalszej części artykułu.
Czytaj dalej „Pilarka taśmowa PARKSIDE PBS350A1”Prawie jak formatówka – Część pierwsza
Jak zapewne zauważyliście odkąd Ryobi RTS1800G zagościła w moim warsztacie, stała się ona podstawową i pierwszoplanową maszyną, jaką posiadam. Nic więc dziwnego, że nadszedł czas na kolejne jej modyfikacje i rozbudowę. A, że na piłę formatową nie mam miejsca i przy amatorskim wykorzystaniu jest to jednak nie do końca zasadny wydatek, to postanowiłem już chwilę temu, że powstanie coś „prawie jak formatówka”. Oczywiście prawie robi różnicę, ale wg mnie i tak warto spróbować.
Czytaj dalej „Prawie jak formatówka – Część pierwsza”Wieszak do organizacji szpeju
Mniej lub bardziej poważnie można powiedzieć, że szpej wspinaczkowy, ma to do siebie, że jest go zawsze za mało. Zresztą nie tylko to hobby ma to do siebie. Rozwijając swoje pasje stajemy wielokrotnie przed faktem, że znów trzeba się przeorganizować i znaleźć miejsce na przedmioty, z którymi wiążą się kolejne „stopnie wtajemniczenia” naszych pożeraczy czasu i pieniędzy. A jak ktoś przy okazji lubi mieć to wszystko jako tako poukładane i ma na to swój pomysł, to robi się z tej reorganizacji mini projekt „wieszak do organizacji szpeju” albo”projekt zagospodarowania przestrzennego” w podejściu iteracyjnym, czyli wiosennych porządków ciąg dalszy.
Czytaj dalej „Wieszak do organizacji szpeju”Wiosenne porządki, czyli o sprzątaniu i nie tylko
Wiosna u progu, a więc czas na wiosenne porządki. Po ponad dwóch miesiącach mojego warsztatowego niebytu, wreszcie nadszedł czas na otwarcie kolejnego sezonu. Zimowa aura nie sprzyja pracom w warsztacie, w którym temperatura wewnątrz i na zewnątrz warsztatu w zasadzie wcale się nie różni. Postanowiłem sobie, że zacznę sezon od małego sprzątania i nadrobienia zaległości z grudnia.
Czytaj dalej „Wiosenne porządki, czyli o sprzątaniu i nie tylko”Drewniane podstawki pod smartfony
Tegoroczna Gwiazdka podsunęła mi pomysł na kilka drobiazgów, w tym na drewniane podstawki pod smartfony. Jak w kilku innych przypadkach, także i tu wykorzystamy jako materiał drewno z palet oraz sklejkę.
Czytaj dalej „Drewniane podstawki pod smartfony”Sztalugi i rysownice
Jednym z moich pomysłów na tegoroczną Gwiazdkę są zestawy malarskie w których skład wchodzi sztaluga i rysownica oraz dodatku w postaci palety do mieszania farb. Jako, że moje młode malarki są w różnym wieku, to i zestawy są różnej wielkości jak i typu.
Czytaj dalej „Sztalugi i rysownice”