Tokarka do drewna – Część trzecia – Pierwsze toczenie

Po wykonaniu łoża oraz pozostałych istotnych elementów tokarki do drewna, nadszedł czas na uruchomienie i przetestowanie w boju całego urządzenia. W tym momencie przyszedł także czas na pierwsze użycie noży tokarskich, które w przypadku drewna są częściej nazywane dłutami tokarskimi.

Jak widać mają one specyficzne proporcje i w stosunku do tradycyjnych dłut stolarskich mają gigantyczne rękojeści.

No dobrze, zaczynamy test. Żeby nie było za łatwo, na pierwszy ogień idzie kawałek kantówki struganej 58×40. Jest to dość popularny materiał w moim warsztacie i zdecydowanie daleki przekrojem od wałka. W tym miejscu pozwolę sobie na małą dygresję dotyczącą bezpieczeństwa pracy. Jeśli będziecie podejmować próby budowy takiego urządzenia lub debiutować w kwestii mocowaniu materiału w fabrycznie wykonanej tokarce, to proponuję dobrze przemyśleć, gdzie może znaleźć się źle zamocowany materiał i ustawić się z dala od potencjalnego toru jego lotu. Wysokie obroty, niedoskonały uchwyt i niecentryczność materiału, to spore prawdopodobieństwo bolesnego poznania w praktyce, zasady działania siły odśrodkowej.

Ale jeśli wbrew mojemu krakaniu wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już po kilku chwilach pracy tokarki mamy oczekiwany kształt.

Przy okazji możemy też przekonać się jak szybko cale pole robocze i najbliższa okolica zostaną przykryte sporą ilością drobnych trocin i pyłu drewnianego.

Po delikatnym zeszlifowaniu (również na uruchomionej tokarce) mamy efekt finalny. Kantówka stała się wałkiem i to naprawdę zgrabnym. Co biorąc pod uwagę moje bliskie zeru doświadczenie w toczeniu jet obiecującą prognozą na przyszłość. Przy okazji można zaobserwować jak istotne dla efektu końcowego jest ułożenie słojów na obrabianym kawałku drewna.

Na koniec dodam jeszcze, że jak przy wszystkich moich dotychczasowych warsztatowych konstrukcjach tak i tu istotnym czynnikiem jest kompromis między możliwie kompaktowym rozmiarem a szeroką użytecznością urządzenia. W przypadku tego typu samoróbek mamy na to istotny wpływ, co jest dla mnie czynnikiem nie do przecenienia. O ile pozostałe elementy zalegają jeszcze na blacie stołu…

… to łoże znalazło już jak się wydaje swoje docelowe miejsce przechowywania.

W najbliższym czasie zamierzam wykorzystać tokarkę do kilku drobnych projektów, które ostatnio urodziły się w mojej głowie. Mam nadzieję, że praca nad nimi zapewni mi sporo okazji do doskonalenia mojego warsztatowego doświadczenia i pozwoli kontynuować rozwijanie swoich pasji, a przy okazji mam nadzieję wykonać coś użytecznego do użytku poza warsztatem.

A na deser zapraszam na mój zupełnie świeży kanał, na który postaram się wrzucić co jakiś czas warsztatowe wideo.

 

Przy okazji pozwolę sobie przypomnieć, że wszelkie sugestie dotyczące zarówno zawartości bloga jak i kanału są mile widziane.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (3 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.