Ramki, czyli historia pewnej renowacji

Oprócz projektów, w ramach których powstaje coś zupełnie nowego, zdarza mi się także coś naprawić, a czasem nawet poprawić producenta. Ten temat zaczął się od uszkodzonej ramki frontu kolumny głośnikowej, ale okazał się na tyle ciekawym wyzwaniem, że postanowiłem go opisać. Przy okazji zrealizowałem dawno już zaplanowaną przystawkę do pilarki, która pozwoliła mi wykonać solidne połączenia elementów ramek. Widzę też dla niej szersze zastosowanie, ale o tym nieco później. A tymczasem zapraszam do dalszej lektury!

Przystawka do pilarki

Zanim przystąpimy do wykonania nowych ramek, przygotujemy sobie prostą i użyteczną pomoc warsztatową, w postaci przystawki do wykonywania wpustów na pilarce stołowej. Zdecydowaną większość elementów tej przystawki najwygodniej będzie nam wykonać z użyciem ukośnicy.

Zaczniemy od docięcia czterech jednakowych trójkątów prostokątnych, równoramiennych.

To prosta czynność, bo ukośnica znacząco ułatwia nam zachowanie powtarzalnych wymiarów.

Pozostałe dwa prostokątne elementy najłatwiej będzie nam dociąć na pilarce stołowej. Ten większy z nich ma jedną z krawędzi ściętą pod kątem 45o. We wszystkich elementach zostały również przygotowane frezowania pod lamelki. Odkąd, przy okazji przebudowy mebli warsztatowych, wyposażyłem się w lamelownicę, to używam jej naprawdę często. Znacząco ułatwia i przyspiesza ona wykonywanie większości połączeń.

Po sprawdzeniu dopasowania kompletu elementów, zostały one przeszlifowane.

Następnym krokiem było ich sklejenie i pozostawienie do wyschnięcia. Możecie zobaczyć tu również drugi element przystawki, który składa się z trzech prostokątnych elementów. Jest on na tyle prosty, że pominąłem go we wcześniejszym opisie jak również w części dokumentacji fotograficznej samych elementów.

Całość jest nakładana na wykonane wcześniej sanki i przykręcona do nich w sposób umożliwiający łatwy demontaż, bo same sanki są wielofunkcyjne. Po zamocowaniu jej na sankach, wykonałem też (w pierwszym przebiegu) nacięcie w tej przystawce.

Jak używać samej przystawki pokażę nieco później. Teraz przejdźmy do głównego wątku, czyli do wykonania samych ramek.

Renowacja ramek

Powodem całego tego „zamieszania”, są ramki frontów kolumn głośnikowych, które producent zdecydował się wykonać z niezbyt trwałego materiału, jakim jest płyta wiórowa. Powiedziałbym, że ich oryginalne wykonanie nie licuje z jakością reszty elementów tych kolumn. Tak wąskie ramki, nie są wystarczająco wytrzymałe i kilkukrotne ich zdemontowanie spowodowało, że ramki zostały doszczętnie połamane.

Oryginalne ramki są wycięte z jednego kawałka płyty. Ja postanowiłem zrobić klasyczną konstrukcję, z czterech elementów połączonych obcym piórem. A szczegóły tej operacji zaraz będziecie mogli zobaczyć. Co prawda połamana była tylko jedna ramka, ale od razu, przewidując rozwój sytuacji, zdecydowałem się wykonać dwie.

Ramki

Przygotowanie

Budowę ramki zaczynamy od docięcia kompletu elementów. Ich końce od razu ścinamy pod kątem 45o.

Tu ważna jest zarówno dokładność kątów jak i same długości wszystkich elementów.

Korzystnie jest zatem odmierzyć i zaznaczyć wymiar jednocześnie na wszystkich elementach.

Seryjne docinanie na ukośnicy możemy ułatwić sobie używając ogranicznika (stop-bloku) w postaci odpadowego kawałka drewna zamocowanego ściskiem do podstawy pilarki.

Podobnie możemy ułatwić sobie docinanie pod kątem.

W ten sposób łatwo i szybko wykonamy komplet elementów o identycznych wymiarach.

Montaż

Montaż ramek zaczniemy od zwykłego sklejenia ze sobą przygotowanych elementów.

Możemy użyć tu specjalnych ścisków kątowych lub zwykłych ścisków i prostych, wykonanych samodzielnie „pomocników” (zwanych z angielskiego jig’ami). Moje powstały przy jednym z wcześniejszych projektów i używam ich do dzisiaj.

Użycie taśmy malarskiej też pozwala zaoszczędzić trochę czasu i niepotrzebnych nerwów. Dzięki takiem pomocom unieruchomienie ramek na czas klejenia jest dziecinnie łatwe.

Wzmocnienie narożników

Można byłoby pomyśleć, że skoro ramki są już sklejone, to takie połączenie wystarczy. No…, niekoniecznie. Ramki są spore, a powierzchnia klejenia jest niezbyt duża. I tu wracamy do naszej przystawki do pilarki.

Boczną, ruchomą podpórkę mocujemy w odległości mniej więcej połowy grubości materiału, z którego robimy ramki.

Tak wygląda to z bliska.

Następnie do przystawki, mocujemy ściskiem ramkę i wykonujemy nacięcia wszystkich narożników. Najpierw nacinamy komplet narożników z jednej strony, a następnie wykonujemy komplet cięć po odwróceniu ramek na drugą stronę. Dzięki temu, że boczna podpora nie była ustawiona w pozycji, gdzie tarcza byłaby położona idealnie w środku grubości materiału, to możemy uzyskać nieco szersze (niż rzaz po tarczy) nacięcie, a o to właśnie nam chodziło.

Tak wygląda wspomniane nacięcie z bliska. Dzięki dwóm cięciom, jest tez ono idealnie na środku i dokładnie tej szerokości, jaką potrzebowałem. Ustawiając przystawkę, najpierw wykonałem cięcie testowe, na odpadowym kawałku materiału, ale to chyba oczywiste. Samej przystawki zamierzam używać nie tylko do łączenia ramek, ale ten temat opiszę osobno, za jakiś czas. Teraz powiem tylko, że można w ten sposób również łączyć różne prostopadłe elementy. Na przykład ścianki skrzynek, czy też szkatułek, a samo połączenie będzie nie tylko mocniejsze, ale będzie miało również dodatkowe walory wizualne.

Teraz przygotujemy jeszcze, tak zwane „obce pióra”, do tych połączeń.

Pamiętajcie przy tym, żeby drobnych detali nie trzymać palcami tuż przy tarczy.

Cięcie pod kątem nie jest tu konieczne, ale pozwala zaoszczędzić nieco materiału, co za chwilę będzie bardziej jasne.

Klejenie

Końcowe klejenie nie powinno przysparzać problemów. Jeśli dobrze dopasowaliśmy szerokość wpustu do pióra, to będzie to tylko formalność.

Ściski w zasadzie nie są przy takim połączeniu konieczne, ale skoro są w warsztacie, to nie zaszkodzą.

I na koniec jeszcze widok z bliska.

Docięcie narożników

Gdy klej już wyschnie, to możemy pozbyć się nadmiarowych części naszych piór.

Ręcznie zrobimy to szybko i dokładnie. Szczególnie gdy mamy pod ręką dobrą piłę. Moje „Azjatki” nadają się do takich prac idealnie, a praca nimi, to czysta przyjemność.

To samo dotyczy docięcia narożników do oczekiwanego kształtu. Pilarką byłoby to wręcz nieporęcznie robić, a tak, w zaledwie kilka minut, mam wykonany komplet cięć i tym samym ramki nabrały ostatecznego kształtu.

Wykończenie

Zostaje delikatnie przeszlifować krawędzie i możemy malować.

Czarna farba, której zdecydowałem się użyć (pomimo tego, że jest wodno-rozpuszczalna) może być problematyczna do usunięcia ze stołu, a więc blat zabezpieczyłem folią.

Chwilę później ramki są już pomalowane i czekają tylko na wyschnięcie farby.

Tym oto sposobem ramki mamy gotowe i możemy przejść do ostatniego etapu naszej renowacji.

Poszycie

Pozostaje nam naciągnąć i zamocować poszycie.

To mój debiut „tapicerski”, a więc niekoniecznie sama metoda jest rekomendowana, czy też najprostsza, ale z pewnością skuteczna. Wstępnie napiąłem poszycie na ramce za pomocą kawałków taśmy malarskiej, następnie całość (już naciągniętą) zamocowałem otaczając ramkę opaską z taśmy wykonaną po całym obwodzie ramki. Teraz mogłem spokojnie usunąć małe kawałki taśmy z początku całej operacji. Na koniec zabezpieczyłem tkaninę tekturą, a ramkę taśmą i mogłem wreszcie podkleić materiał do tylnej strony ramki. Do klejenia użyłem kleju w aerozolu i stąd ta tektura i dodatkowe oklejanie.

Poszło to całkiem sprawnie i w miarę szybko. Szczególnie, że to mimo wszystko debiut.

Efekt końcowy

Efekt końcowy nie różni się wizualnie od oryginalnej konstrukcji, ale będzie nieporównywalnie bardziej trwały i o to właśnie chodziło.

Ja ze swojej roboty jestem zadowolony i mam nadzieję, że właściciel kolumn również. Jak na taki błahy temat, to jednak było przy tym trochę pracy i znów czegoś nowego miałem okazję się nauczyć.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (6 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.