Pozyskiwanie drewna z palet

Drewno jest, jak powszechnie wiadomo, podstawowym materiałem do wielu prac stolarskich. Czasem zastępujemy je sklejką, czasem płytami meblowymi, czy innym substytutem drewna, ale to właśnie drewno powoduje, że praca w naszym warsztacie jest czystą przyjemnością. Jego charakterystyczny zapach pozostaje w warsztacie długo po obróbce. Nawet odpady jak ścinki, wióry, czy nawet pył po szlifowaniu są czyste i przyjemne w dotyku. Wszystko, no może poza ceną, to zalety. A co powiedzielibyście na darmowe, lub prawie darmowe drewno?

Sporo drobnych projektów możemy zrobić z wykorzystaniem drewna z palet. Część tych projektów zakłada nawet użycie całych fragmentów palet, a nie tylko poszczególnych desek. Dziś pozwolę sobie zaprezentować moją metodę na rozbiórkę palet celem pozyskania drewna do moich projektów. Nie wymaga ona specjalnie dużo zachodu, czy specjalnego sprzętu. Wystarczy kilkanaście minut czasu i młotek, a w zasadzie dwa. Założenie jest proste. Odzyskujemy całe elementy jak najmniejszym nakładem sił i czasu.

Jak już kiedyś wspominałem „bez majzla i młota to nie robota”. Zaczynamy więc od mniejszych środkowych desek, uderzając je od spodu cięższym drewnianym młotkiem. Dzięki użyciu drewnianego młotka nie musimy martwić się o uszkodzenie listew, które chcemy odzyskać.

No dobrze, ale co dalej. Tych szerszych po bokach tak już nie odbijemy, bo są przybite w tym samym miejscu i od góry i od dołu. Mój pomysł nie jest specjalnie odkrywczy, ale wystarczająco skuteczny. Podpieram paletę na poważniejszej kantówce położonej na stole i walę młotem w poprzeczkę, żeby odbić ją w dół od podpartych desek górnych. Tak postępuję z wszystkimi trzema poprzeczkami przesuwając paletę względem kantówki.

Następnie odwracam do góry nogami i ponownie walę młotem w poprzeczki.

Już po kilku chwilach wszystkie elementy są oddzielone. Pozostaje pozbyć się gwoździ.

I tu z pomocą przychodzi stalowy młotek stolarski, którym najpierw gwoździe wybijam, a następnie je wyciągam.

Po około 15-20 minutach ambitnego walenia młotem mamy taki efekt.

Ja dziś miałem akurat dwie identyczne palety, a więc mam korzystne, bo jednakowych wymiarów elementy do użycia.

A dalej, to już zależnie od potrzeb. Ja z reguły pozbywam się miejsc po gwoździach i wyrównuję na pilarce krawędzie. Najpierw wzdłuż. 

A następnie w poprzek. I to byłoby na tyle. W jednym z kolejnych wpisów zobaczycie, co tym razem chodzi mi po głowie.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (6 votes, average: 4,33 out of 5)
Loading...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.