Tokarka do drewna – Część druga – Napęd wrzeciona, podpora i konik

Największy element tokarki, czyli łoże mamy gotowe. Teraz czas na trzy kolejne elementy, które sprawią, że urządzenie zacznie wyglądać jak tokarka do drewna oraz umożliwią zmontowanie i przetestowanie całości.

Zaczynamy od czterech elementów, które będą miały istotny wpływ na osiowość całego urządzenia, a w przypadku tokarki jest to dość istotne zagadnienie.

Aby ułatwić sobie to zadanie nawiercam za jednym razem wszystkie cztery elementy, wyznaczając przyszłą oś obrotu.

Napęd

Od tego w zasadzie wszystko się zaczęło. Na wczesnym etapie urządzania warsztatu nabyłem urządzenie, które zgodnie z oczekiwaniami okazało się porażką, bo brak możliwości regulacji głębokości cięcia to czynnik dyskwalifikujący pilarkę z jakichkolwiek sensownych zastosowań. Ale, że potrzebowałem czegoś na już, a cena była atrakcyjna (jakieś 160zł), to zdecydowałem się na zakup.

I teraz, jak się okazało, przyszedł moment na właściwe użycie tego cudu techniki w roli „dawcy organów”. Do „przeszczepu” nadawał się silnik wraz z wyłącznikiem i kablem zasilającym.

Pracę nad mocowaniem silnika zacząłem od wstępnego docięcia frontów. Ostateczny kształt nadało szlifowanie.

Następnym etapem było dopasowanie tychże frontów do obu końców silnika. Tu zdecydowana większość pracy była do wykonania w sposób „tradycyjny”.

Zależało mi na dość dużej dokładności i przede wszystkim zachowaniu osiowości.

Ostatecznie wyszło to dość zgrabnie,  a tak przynajmniej mi się wydaje. Konstrukcja jest solidna i możliwie kompaktowa. Mogłaby być niższa,  gdyby nie wystający w górę wyłącznik, ale w tym miejscu jest on wygodny w użyciu.

Konik

Po wykonaniu jednostki napędzającej wrzeciono, nadszedł czas na wykonanie konika.

Tu również najważniejsze było zachowanie osiowości otworów.

Już na wczesnym etapie można było zweryfikować poprawność koncepcji wkładając wszystkie elementy w łoże.

W przeciwieństwie do silnika, który raczej będzie zamontowany ciągle w tym samym miejscu, konik będzie przesuwany wzdłuż łoża w zależności od długości obrabianego elementu.

W pierwszej roboczej wersji został on wyposażony w stały (nieobrotowy) kieł centrujący, wykonany z pręta gwintowanego M12 z zeszlifowanym w stożek końcem. Docelowo przewiduję jeszcze kilka istotnych zmian w konstrukcji konika, ale to już po uruchomieniu i przetestowaniu tokarki.

Podpora

Podpora, czy jak kto woli suport, to ostatni z niezbędnych elementów tokarki. Z całą pewnością można było do niego podejść mniej ambitnie, ale pozwoliłem sobie od początku na dość skomplikowaną konstrukcję.

Zaczynamy od elementu, który umożliwi zmianę kąta względem osi łoża. 

Następnie dokładamy możliwość przesuwu poprzecznego.
 

Sama podpora zostanie wzmocniona stalowym kątownikiem…
 

… i wyposażona w możliwość regulacji wysokości., co jest już pewnie przerostem formy nad treścią, ale kto mi zabroni 😉

I tak oto mamy gotowy najbardziej skomplikowany element mojej tokarki.

Całość prezentuje się mniej więcej w ten sposób i zdecydowanie widać już, że jest to tokarka do drewna.
 

Na koniec oś silnika została wyposażona w koronkę, którą za pomocą szlifierki kątowej wykonałem z przedłużonej nakrętki (mufki) M12.  Całość na pierwszy rzut oka zachowuje osiowość i jest gotowa do uruchomienia i pierwszych prób toczenia. Ale o tym napiszę już w kolejnym odcinku.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.